Stanowisko wspólne polskich środowisk prawniczych z dnia 9 września 2024 roku w sprawie zapowiedzi Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Sprawiedliwości o założeniach do ustawy, prowadzącej do degradacji kadr władzy sądowniczej, a także ich eliminacji z zawodu sędziowskiego.
My, przedstawiciele polskich środowisk prawniczych stanowczo i z najwyższym oburzeniem protestujemy przeciwko zapowiedziom Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Sprawiedliwości o represjach, w tym degradacjom i wydaleniom z zawodu, wobec grupy około 3 500 sędziów w Rzeczypospolitej Polskiej.
Założenia do ustawy, zaprezentowane w dniu 6 września 2024 roku przez Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska oraz Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara, stanowią niedopuszczalny atak władzy wykonawczej na niezależność władzy sądowniczej oraz niezawisłość sędziów w Rzeczypospolitej Polskiej. Pod hasłami przywracania praworządności rząd zamierza bowiem naruszyć konstytucyjną zasadę nieusuwalności sędziów, a poprzez procedurę weryfikacyjną wprost uzależnić dalsze pełnienie funkcji przez wielu konstytucyjnie powołanych sędziów od decyzji polityków rządowych.
Demokratyczne ustroje państw europejskich opierają się o zasadę trójpodziału władz, wykształconą jeszcze w XVIII wieku. Zgodnie z nią władza sądownicza jest równorzędna wobec władzy ustawodawczej i wykonawczej, a jednocześnie od nich niezależna; sędziowie w swoich czynnościach orzeczniczych są niezawiśli. Na takich fundamentach zbudowano również Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, uchwaloną przez Zgromadzenie Narodowe dnia 2 kwietnia 1997 roku.
W dniu 6 września 2024 roku przedstawiciele władzy wykonawczej, reprezentowanej przez szefa polskiego rządu Donalda Tuska oraz Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara, zapowiedzieli bezprecedensową czystkę w kadrach wymiaru sprawiedliwości, polegającą na usunięciu z zawodu sędziowskiego albo zdegradowaniu części sędziów, przyjmując arbitralne kryterium daty uzyskania przez nich nominacji sędziowskiej.
Władza wykonawcza zapowiada przy tym dowolne różnicowanie sytuacji prawnej sędziów, którzy otrzymali prezydenckie nominacje sędziowskie po roku 2017, na stygmatyzujące podkategorie wg. dyskryminującego klucza. Wobec niektórych z nich zapowiedziano odstąpienie od nacisków władzy wykonawczej (asesorzy sądowi), innych próbuje się zastraszyć postępowaniami dyscyplinarnymi przed kolegialnymi komisjami, ukształtowanymi na nowo przez władzę wykonawczą.
Od znacznej części sędziów rząd zamierza odbierać formalne akty posłuszeństwa wobec władzy wykonawczej (w formie złożonej samokrytyki – nazwanej przez Ministra Sprawiedliwości „czynnym żalem”), co ma warunkować pozostanie w kadrach wymiaru sprawiedliwości.
Składanie przez sędziów samokrytyki nada wyłącznie iluzoryczny charakter zawodowym atrybutom niezależności oraz niezawisłości. Polscy obywatele – zwłaszcza w sprawach spornych z organami państwa – w oczywisty sposób utracą zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, sprawowanego przez uległych orzeczników.
Żądanie od sędziów przez Ministra Sprawiedliwości aktu skruchy w postaci „czynnego żalu” – instytucji zaczerpniętej z norm prawa karnego i przeznaczonej dla spolegliwych przestępców – należy odczytywać jako oczywisty szantaż, prowadzący do łamania sędziowskiej niezależności i prowadzący do pozostania w zawodzie jedynie tych, którzy zaakceptują to naruszenie Konstytucji i zależność od władzy wykonawczej.
Pozornym uzasadnieniem stosowania powyższych środków, włącznie z wymogiem składania sędziowskiej samokrytyki przed Prezesem Rady Ministrów, Ministrem Sprawiedliwości i kolegialnym trybunałem władzy wykonawczej, jest zakwestionowanie przez rząd postępowań konkursowych na stanowiska sędziowskie, rozpisanych po 2017 roku. Przy czym postępowania te nie tylko cechowała nieznana wcześniej w Polsce transparentność, ale przede wszystkim oparte były o ustawowo określone procedury. Ostatecznie zaś nominacje sędziowskie dokonywane są przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który wykonuje w ten sposób swoją wyłączną, konstytucyjną prerogatywę.
Cywilizowane dzieje ustrojów państw europejskich nie znają po II Wojnie Światowej tak aroganckiej i autokratycznej próby podporządkowania środowiska sędziowskiego i władzy sądowniczej na rzecz władzy wykonawczej. Proponowane rozwiązania są nie tylko sprzeczne z fundamentami polskiej Konstytucji, ale i cywilizacyjnymi standardami, z których wywodzone są tzw. wartości Unii Europejskiej. Dominacja władzy wykonawczej nad władzą sądowniczą jest typowa dla satrapii oraz dyktatur. W tym kierunku zmierza obecna aktywność polskiego rządu.
Skutkiem opisanej aktywności władzy wykonawczej będzie nie tylko popełnienie deliktu konstytucyjnego, będącego w przyszłości podstawą odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, ale wymierna szkoda w funkcjonowaniu polskiego państwa.
Żądany od sędziów hołd, jako wyraz uznania dominacji i przewagi władzy wykonawczej nad władzą sądowniczą, nie ma swego precedensu od czasów dyktatury komunistycznej. To za czasów stalinowskiego terroru, tak w Związku Radzieckim, jak i w zajętej przez sowieckiego okupanta Polsce, łamano charaktery oraz zmuszano do lojalności partyjnej ideologii poprzez składanie tzw. samokrytyki, najczęściej przed powołanymi do tego komitetami.
Nie można tracić z pola widzenia w funkcjonowaniu polskiego wymiaru sprawiedliwości zaszłości historycznych, dotyczących Polaków, represjonowanych za działalność opozycyjną. W tym kontekście zwracamy uwagę na przepisy ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Ustawa ta wciąż funkcjonuje w polskim porządku prawnym. Nadal toczą się oparte o jej przepisy postępowania, dotyczące decyzji procesowych organów wymiaru sprawiedliwości, zapadłych w okresie od dnia 1 stycznia 1944 roku do dnia 31 grudnia 1989 roku, a godzących w osoby, działające na rzecz polskiej niepodległości.
Za tymi orzeczeniami stoją konkretni sędziowie – nigdy nie rozliczeni i nie zweryfikowani. Nawet w tych wypadkach nie żądano od takich osób jakiejkolwiek samokrytyki albo innego aktu ekspiacji.
Zapowiadane czystki – tj. degradacje sędziów oraz ich usuwanie ze służby publicznej – nie tylko kolidują z konstytucyjną regułą nieusuwalności sędziów, ale pogrążą cały wymiar sprawiedliwości w chaosie na dekady. Już obecnie w niektórych sądach i w niektórych kategoriach spraw na termin rozprawy strony oczekują latami.
Z przykrością i zaniepokojeniem odnotowujemy, że rządowe zapowiedzi stanowią konkretyzację najbardziej radykalnych postulatów, wyrażanych dotychczas w kategoriach wyłącznie walki politycznej oraz w publicystyce. W procesie normalizacji tego swoistego zamachu stanu aktywny udział biorą grupy sędziów, znane z politycznego aktywizmu, w tym skupione w stowarzyszeniach „Themis” oraz „Iustitia”. Co charakterystyczne, wśród sędziów, firmujących swoim poparciem zapowiadany atak na niezależność sądów i niezawisłość sędziów są, pobierające wynagrodzenie rządowe, osoby pełniące obecnie eksponowane stanowiska w strukturach Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dnia 9 września 2024 roku
Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad Vocem” w Jaworznie
Ogólnopolskie Zrzeszenie Sędziów „Sędziowie RP” w Krakowie (biuro@sedziowierp.pl)
Instytut na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris” w Warszawie
Stowarzyszenie „Prawnicy dla Polski” w Tarnowskich Górach
Warszawskie Seminarium Aksjologii Administracji w Warszawie